Badanie

Klinika mieściła się w centrum miasta. Nowoczesny budynek skrywał swoje tajemnice za nieprzejrzystymi taflami szkła. Gabinet ginekologiczny mieścił się na pierwszym piętrze. Składał się z poczekalni, toalety oraz właściwego gabinetu. Poczekalnia urządzona standardowo – jasne ściany, kafelki na podłodze, kilka foteli pod ścianą. Po przeciwległej stronie znajdowała się lada z recepcją oraz wejścia do toalety i gabinetu. Anna czekała na wizytę wpatrując się w dyplomy na ścianie.19-letnia nieco przy kości szatynka. To była jej pierwsza wizyta u ginekologa. Wybrała tą przychodnię ze względu na najlepszą opinię. Wszystkie koleżanki zachwalały doktora Michała. Żadna z nich nie zdradzała szczegółów wizyty ale twierdziły, że nie będzie żałować. Recepcjonistka miała nie więcej niż 25 lat. Wysoka, wysportowana blondynka, ubrana w oliwkową bluzę medyczną i takie same spodnie przeglądała ankietę wypełnioną przez Anię. Równo o godzinie 14:00 z gabinetu wyszła poprzednia pacjentka. Rozbiegany wzrok, rumieńce na policzkach oraz trzesące się nogi świadczyły o niezapomnianych przeżyciach. Lekko potargane włosy oraz ślady łez na policzkach wskazywały na ciekawe obyczaje panujące w tym gabinecie. Na wizytę przeznaczono dwie godziny – Ania nie bardzo rozumiała dlaczego – przecież wizyta u ginekologa trwa kilkadziesiąt minut, ale nie dwie godziny.

– Zapraszam do gabinetu – recepcjonistka zaprosiła Anię.Za biurkiem siedział lekarz – dobrze zbudowany wysoki 40-latek z lekko siwiejącymi włosami.

– doktor Michał S. – przedstawił się lekarz podając Ani dłoń.

– Co panią do mnie sprowadza?

– Pierwsza wizyta. – odpowiedziała Ania.

– Ile ma pani lat?- 19.

– Trochę późno na pierwszą wizytę.

– lekarz nie ukrywał swojego zaskoczenia.

– Czy zna Pani przebieg badania? – raczej tak.

– Dobrze, zatem proszę się przygotować w pomieszczeniu obok.

Ania weszła do łazienki. W pomieszczeniu znajdowała się toaleta, bidet oraz kabina prysznicowa. Skorzystała z bidetu myjąc dokładnie krocze. Przed wizytą brała prysznic, ale odświeżenie nie zaszkodzi. Ubrania zostawiła na szafce w łazience a na siebie założyła zielony fartuszek z rozcięciem z przodu. Czuła się prawie naga. Weszła z powrotem do gabinetu. 

– Proszę usiąść przy biurku, zadam Pani kilka pytań. Mogą być krępujące.-ostrzegł lekarz

– Kiedy miała Pani ostatni okres?- skończył się tydzień temu. 

– ile czasu trwał?

– 5 dni.

– czy krwawienie było obfite?

– nie.

– czy współżyła już pani z mężczyzną?

– tak.

– czy uprawia pani seks regularnie?

– nie. Nie mam stałego partnera. – pytania zaczynały stawać się bardzo osobiste.

– czy partnerzy doprowadzali panią do orgazmu?

– nie.- jak często zdarza się pani uprawiać seks analny?

– nie robiłam tego.

– Ile ma pani wzrostu?

– 170cm.

– Ile pani waży?

– nie wiem. 

– zapraszam w takim razie na wagę- jest to niezbędne do dobrania ewentualnych dawek leków oraz oceny wyników badań hormonalnych.

– 78kg. – odczyt wagi był bezlitosny. 

– proszę zdjąć fartuszek i usiąść na kozetce- zbadamy piersi.

– proszę unieść lewą rękę do góry, zgiąć w łokciu i założyć za głowę. Teraz dłonią wykonam okrężne ruchy wokół pani piersi. Poszukujemy twardych przesuwających się zgrubień i guzków w obrębie piersi. 

Ani biust kołysał się wraz z kolejnymi ruchami dłoni lekarza. Ucisk i dotyk powodował twardnienie sutków. Lekarz kontynuował badanie piersi uciskając i masując kolejne fragmenty piersi. Piersi Ani były obfite. Duże D ze sterczącymi sutkami robiło wrażenie na chłopakach. 

– teraz zbadamy sutki. – lekarz palcami zaczął wodzić wokół brodawki lekko ściskając sutka. To było tak przyjemne. Sutki w pełnej erekcji stały wyprostowane czekając na dalsze pieszczoty. Lekarz ściskał je na wszystkie strony, leciutko pociągał i przekręcał.

– bardzo dobrze – żadnych niepokojących zmian. Ma pani bardzo ładne piersi i duże gruczoły mleczne. Nie będzie problemu z karmieniem dziecka. Sutki są wystarczająco duże aby niemowlak mógł je ssać.

– proszę się położyć. Zbadamy teraz narządy wewnętrzne. Ania położyła się na kozetce. Lekarz zaczął dotykać jej brzuch lekko uciskając w niektórych punktach.

– czy ma pani problem z zaparciami? Brzuch jest bardzo twardy.

– tak. Często miewam zaparcia. 

– W takim razie przed dalszym badaniem zrobimy lewatywę. Ten zabieg nie należy do najprzyjemniejszych ale pozwoli przeprowadzić dalsze badanie. Czy wyraża pani zgodę?

– tak. odpowiedziała drżącym głosem. – proszę się nie bać, to nie jest bolesny zabieg. Pani Zosiu, proszę przygotować lewatywę 1l powinien wystarczyć. 

– prosze położyć się na lewym boku oraz podkurczyć prawą nogę. 

– Bardzo dobrze. Wprowadzę teraz końcówkę wlewki do odbytu. Proszę oddychać głęboko. Już. 

Wlewka wsunęła się w odbyt Ani na około 20 cm. Uczucie było dziwne. Niby rozpierania, niby ocierania. W sumie nie było tak źle. Ciepło zaczęło rozlewać się w jej brzuchu. Nawet przyjemne uczucie. Takie rozpieranie połączone z rozlewającym się ciepłem. Lekarz obserwował twarz pacjentki. Wiedział, że to tylko początek. Po kilkunastu minutach worek opróżnił się w całości. 

– teraz wykonam delikatny masaż brzucha aby rozpuścić zalegające złogi. Lekarz delikatnymi okrężnymi ruchami rozprowadzał ciepło w jej brzuchu. Uczucie parcia początkowo delikatne stawało się coraz silniejsze. Po kilku minutach Ania miała problem z utrzymaniem zawartości jelit. Doktor widząc grymas na twarzy pacjentki delikatnie wsunął zatyczkę w postaci niewielkiego stalowego korka analnego w odbyt pacjentki. 

– to pozwoli pani utrzymać płukankę wystarczająco długo. Obce ciało w odbycie sprawiało niewielki dyskomfort.

– Co to za dziwne zwyczaje pomyślała Ania.  

– proszę iśc do toalety i delikatnie wyciągnąć zatyczkę. Proszę dobrze się wypróżnić. Zaparcie powinno ustąpić.

Droga do toalety stanowiła ogromne wyzwanie. Jelita pełne wody powodowały dyskomfort przy każdym kroku. Parcie było ogromne. Tylko korek utrzymywał zawartość w środku. Wyjęcie korka w toalecie spowodowało szybkie opróżnienie odbytnicy wraz z jelitem grubym. Uczucie pustki i jednocześnie czystości było niesamowite. Nasza bohaterka bezwiednie skierowała swoje palce na łechtaczkę. Ta lekkość… 

– Czy już? – głos lekarza otrzeźwił nieco naszą pacjentkę. 

– Tak, chwileczkę. – Ania doprowadziła się szybko do porządku.

– Co ja wyprawiam? zapytała się w myślach.

– Umyta weszła z powrotem do gabinetu.

– Proszę położyć się na kozetce – będziemy kontynuować badanie. Lekarz powrócił do przerwanego badania.

– zdecydowanie lepiej. Napięcie ustąpiło. Nie wyczuwam niczego niepokojącego. Jeżeli zaparcia często występują proszę wzbogacić dietę o produkty bogate w błonnik. Regularne wypróżnianie jest bardzo ważne dla zdrowia. Jeżeli problemy będą się powtarzać proszę się zaopatrzyć w domowy zestaw do lewatywy – pomoże w początkowym okresie pozbyć się zaparć. Proszę zająć pozycję kolankową – zbadamy odbyt oraz tylną ścianę pochwy.

– lekarz wziął z półki przyrząd przypominający wibrator.

– przed badaniem wprowadzę w odbyt rozszerzacze w następujących po sobie rozmiarach. Spowoduje to rozciągnięcie mięśni. Może być nieprzyjemne ale ułatwi badanie. 

Lekarz nasmarował końcówkę metalowego rozszerzacza. Stalowy przedmiot miał średnicę 1 cm i obłą końcówkę. Bez problemu wszedł w odbyt pacjentki na głębokość 20 cm. Lekarz wykonał kilka ruchów w przód i tył a następnie wprowadził kolejny 2cm rozszerzacz. Uczucie stawało się trochę jak przy seksie. Ruchy posuwisto-zwrotne powodowały przyjemne mrowienie wzdłuż kręgosłupa. Po kilkunastu ruchach lekarz przygotował trzeci rozszerzacz.3cm zimnej stali chirurgicznej weszły w odbyt pacjentki powodując wyrwanie się cichego sapnięcia.

– Och!

Lekarz kontynuował procedurę wprowadzając przedmiot coraz głębiej. Rozwieracz powodował mimowolne skurcze mięśni odbytu. Pacjentka czuła jak przyjemność rozlewa się po jej brzuchu.

– Ach! – jęknęła gdy przedmiot penetrował jej odbyt rozpychając ścianki. Czuła narastające podniecenie.

– Teraz wprowadzę w pani odbyt największy rozszerzacz – może zaboleć. Ostrzegł lekarz biorąc z półki 4 cm walec. 

– Aaaaaaaaaach! – w pierwszej chwili ból, później znane już uczucie rozpychania i penetrowania. Czyli anal też może być przyjemny. Już wiem czemu dziewczyny tak zachwalały tego doktora. Jak on to przyjemnie robi. Chyba będę musiała poćwiczyć anala. To jest tak przyjemne.

– Ach!- Wszystko w porządku? Boli? – lekarz wyrwał ją po raz kolejny z objęć ekstazy.

– Nie, nie wszystko w porządku. 

– Teraz wprowadzę dwa palce w odbyt i zbadam ścianki odbytnicy. Uczucie może być nieprzyjemne. Dwa nawilżone palce weszły w odbyt pacjentki. Penetracja była niezbyt głęboka ale pobudzała. Place dotykały wszystkich punktów wewnątrz, zagłębiały się do środka i wracały do punktu wyjścia by po chwili zagłębić się znowu wewnątrz. Prawie jakby ktoś posuwał ją palcami w odbyt. Zaczęła lekko kołysać biodrami i wykonywać ruchy w przód i tył. 

– Wprowadzę dwa palce do pochwy aby zbadać ściankę dzielącą pochwę i odbyt. Uczucie wypełnienia mieszało się z ekstazą. Ścianka oddzielająca pochwę od odbytu była cieniutka. Czuła wypełniającą ją dłoń lekarza. Doktor wykonywał powolne ruchy do przodu i tyłu zmieniając co chwilę ułożenie palców. 

– Dziękuję – wszystko w porządku. Nie wyczuwam żadnych zmian w obrębie odbytu i tylnej ściany pochwy. – Zmierzymy teraz głębokość pochwy. Wprowadzę teraz ten metalowy walec do pochwy i odczytam pomiar w pozycji leżącej. Proszę wziąć głęboki oddech. Metalowe dildo zagłębiło się w pochwie dziewczyny na 12cm. 

– Wykonam teraz kilka ruchów w tą i z powrotem aby rozciągnąć pochwę przed kolejnym badaniem.- ACH! – podniecenie rosło z każdym pchnięciem. 

– Proszę zmierzyć głębokość na stojąco.- powiedział lekarz podając bohaterce metalowe dildo.

– proszę wsunąć je na maksymalną głębokość nie powodującą bólu. Ania wstała z kozetki. Oparła nogę o stopień fotela i wsunęła na maksymalną głębokość dildo. 13,5cm.

– Dziękuję. Proszę wejść na fotel. Przystępujemy do badania. Ania wspięła się na fotel i usiadła na jego brzegu. W tej pozycji będzie cała wyeksponowana – pomyślała. Czy dobrze ogoliłam cipkę? zapytała samą siebie.

– Proszę umieścić nogi na podpórkach. Pozycja na fotelu była wygodna. Miękkie oparcie, wygodne ułożenie z lekko uniesionym tułowiem i głową. Widziała w lustrze naprzeciw swoje odbicie. Hmm całkiem ładna ta cipka – gładziutka, z niewielkimi wargami wewnętrznymi zadziornie sterczącymi spomiędzy warg większych. Widok był podniecający. 

– teraz przystąpimy do badania fizykalnego – będę dotykał pani narządów rodnych. Może to powodować pewien dyskomfort.- lekarz delikatnie rozchylił wargi większe eksponując wejście do pochwy oraz łechtaczkę. Przebierając palcami i przesuwając rękę w górę i dół odsłaniał kolejne fragmenty ciała Anny. Ujął w dwa palce łechtaczkę i delikatnie ściskał powodując coraz większe podniecenie. delikatnie przejechał palcami w kierunku wejścia do pochwy. Delikatnie wsunął dwa palce na kilka centymetrów i rozchylił wejście do pochwy oraz ujście cewki moczowej. 

– nie ma śladów stanów zapalnych – zawyrokował.

– teraz włożę wziernik i obejrzymy wnętrze pochwy oraz szyjkę macicy.

– lekarz wziął z półki obok fotela metalowy przedmiot. Kształtem przypominał kaczy dziób. Nasmarował jego część lubrykantem i wsunął do pochwy pacjentki. Uczucie było nieprzyjemne. Jakby duże dildo rozpierało ją od wewnątrz, jednocześnie chłód metalu powodował dyskomfort. 

– rozchylę teraz łopatki wziernika aby odsłonić szyjkę macicy. – lekarz mówiąc te słowa ścisnął rękojeść wziernika rozchylając maksymalnie pochwę Anny. Uczucie było nieprzyjemne. – pobierzemy teraz wymaz szyjki macicy oraz cewki moczowej.

– lekarz wziął patyczek przypominający patyczek do uszu tylko dłuższy i zaczął delikatnie zbierać śluz i wydzielinę z szyjki. To było nawet przyjemne. A więc to ten kawałek mojego ciała odpowiada za to uczucie podczas seksu. Anna uwielbiała gdy partner głęboko penetrował jej pochwę obijając penisem o szyjkę. Zawsze doprowadzało ją to do szybkiego orgazmu. Tutaj uczucie było o wiele delikatniejsze, ale równie przyjemne.

– będę musiała poszukać dłuższego wibratora. – pomyślała. Tymczasem lekarz zebrał już wystarczającą ilość materiału do badań. 

– teraz pobierzemy wymaz z cewki moczowej. To może być bardzo nieprzyjemne. – ostrzegł lekarz. Drugi patyczek powędrował do cewki moczowej. Uczucie parcia na mocz połączone z lekkim szczypaniem. Faktycznie nie było to przyjemne. 

– wszystko w porządku. Nie widać zmian w strukturze szyjki ani w pochwie. 

– przejdziemy teraz do badania USG. Wprowadzę do pani pochwy tę głowicę. Badanie jest bezbolesne ale nieco nieprzyjemne.

Głowica miała kształt niezbyt dużego dildo zakończonego kulką o średnicy 5 cm. Lekarz wsunął głowicę w pochwę pacjentki i zaczął wykonywać koliste ruchy wpatrując się w monitor. Dziwne kształty i odgłosy nic Annie nie mówiły.- jajniki czyste, jajowody drożne, macica w prawidłowym kształcie, brak zmian w obszarze miednicy mniejszej. – mówił lekarz przesuwając głowicą w różne strony. Anna zaczynała ponownie odczuwać podniecenie. Te ruchy głowicą przypominały zabawę wibratorem.

– Zanim przejdziemy do dalszego badania muszę zadać pani pytanie.

– czy wyraża pani zgodę na dalsze badanie związane z reakcjami seksualnymi? Badanie nie jest obowiązkowe ale pozwoli pani lepiej poznać swoje reakcje oraz odruchy.- zapytał lekarz.

– tak. – odpowiedziała niepewnie Anna. 

– proszę się rozluźnić. Wykonam teraz masaż łechtaczki połączony z penetracją dildem z kamerą na końcu. Umożliwi to poznanie reakcji pani szyjki na podniecenie i orgazm.

Lekarz rozpoczął delikatny masaż łechtaczki. Początkowo przejeżdżał tylko palcami po ukrytej łechtaczce. Po kilku próbach odsunął kapturek łechtaczki i rozpoczął stymulację małym wibratorem. Po dłuższej chwili pacjentka zaczęła wydawać niekontrolowane jęki. Nie przerywając pieszczot lekarz uruchomił monitor na którym pokazał się obraz z leżącego na półce wibratora.- wprowadzę teraz wibrator z kamerą do pochwy. Obraz pokazywał wnętrze pochwy oraz szyjkę macicy. Każdego jego wsunięcie powodowało wzrost podniecenia i kolejne jęki. Wibrator na łechtaczce i drugi w pochwie powodował ogromne podniecenie. Anna napinała bezwiednie mięśnie wraz z każdą falą rosnącego podniecenia. Spazmy stawały się coraz dłuższe i częstsze

-Jeszcze dwie minuty takich pieszczot i dojdę – pomyślała.

– Proszę się nie krępować – jęki są naturalną oznaką rozkoszy.

– Głos lekarza stał się jakby cieplejszy. 

– Ciekawe czy ma dużego? – pomyślała.

– On mnie posuwa wibratorem na fotelu ginekologicznym. To jest chore. Ale przyjemne. Tak przyjemne. Chcę go do buzi. Anna wsunęła palec do ust i zaczęła go ssać. Ach jakbym chciała teraz penisa w ustach.

Lekarz z uśmiechem obserwował pacjentkę. Zdecydowanie to badanie jest ciekawe. Uwielbiał obserwować kobiety wijące się  rozkoszy na jego fotelu. Tymczasem nasza bohaterka zbliżała się do orgazmu. Podrygiwała rytmicznie wraz z penetrującym ją wibratorem. Ruchy stawały się szybsze i głębsze. Również wibrator na łechtaczce jakby zwiększył swoją częstotliwość. Była na granicy orgazmu gdy lekarz chwycił w dwa palce jej łechtaczkę i przycisnął wibrator do jej główki.

-AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA!!!!!!!!!!!!!! 

Orgazm wstrząsnął ciałem Anny. W tym momencie lekarz dopchnął wibrator z kamerą do samej szyjki. Rytmiczne skurcze pochwy oraz dna macicy jakby chciały zassać wibrator do wnętrza.

– Ach! Ach! Ach! AAAAAAAAA!!! – kolejna fala orgazmu wstrząsała ciałem młodej pacjentki. Lekarz powoli zmniejszał częstotliwość drgań wibratora. Kolejne fale były coraz słabsze. W końcu wibrator wysunął się z pochwy pacjentki pozwalając jej uspokoić oddech.

– Bardzo ładna reakcja. Klasyczny orgazm łechtaczkowy. Zdecydowanie jest pani z tego rodzaju kobiet które osiągają orgazm poprzez stymulację łechtaczki.- Pani szyjka bardzo ładnie współpracuje z mięśniami pochwy podczas orgazmu. Proszę regularnie ćwiczyć mięśnie dna miednicy. Pomagają przy porodzie i trzymaniu moczu.

Ania dopiero teraz zdała sobie sprawę, że podczas orgazmu lekko popuściła mocz. Czasami jej się to zdarzało podczas seksu. Jej chłopak miał o to do niej duże pretensje.

– Proszę się nie martwić – to naturalna reakcja na silne podniecenie – lekarz zauważył wyraźne zakłopotanie pacjentki. 

– Niektóre kobiety potrafią mieć wytrysk podczas orgazmu. U pani było tylko lekkie popuszczenie zwieracza. Przy następnym badaniu muszę zwrócić na to uwagę.

– Proszę się odświeżyć i ubrać. Wyniki badań będą za 3 tygodnie. Proszę umówić się w recepcji na wizytę kontrolną.

– Dziękuję panie doktorze. – głoś Anny drżał jeszcze z podniecenia i emocji. Na miękkich nogach zeszła z fotela i skierowała się do łazienki. W lustrze zobaczyła swoją twarz. Rozanielony wyraz, błądzące oczy, wypieki na policzkach świadczyły o przeżyciach ostatnich – spojrzała na zegarek – 2-óch godzin. Ależ ten czas leci. Dawno mnie nikt tak nie zaspokoił.

Wychodząc do recepcji zobaczyła kolejną dziewczynę siedzącą w poczekalni – ciekawe czy ja wyglądam tak samo jak ta która wychodziła przede mną? Wyraz twarzy oczekującej pacjentki wskazywał na lekkie szok i niedowierzanie. 

– Oj będziesz miała ciekawe następne 2 godziny kochana. – pomyślała Anna i puściła oczko do recepcjonistki.